Jak walczyć ze skłonnością do oceniania i uczyć się tolerancji?

My Polacy jesteśmy społeczeństwem, które ma dużą skłonność do oceniania innych ludzi. Większość z nas tkwi w przeświadczeniu, że to właśnie nasz styl życia jest prawidłowy a wszyscy, którzy postępują inaczej robią błąd.
Skłonność do wystawiania negatywnych ocen innym ludziom jest u nas powszechna. Zastanów się więc czy ciebie samego to także nie dotyczy. Ile razy pomyślałeś, że sąsiedzi są dziwni, bo chodzą piechotą zamiast zainwestować w samochody. Innym razem tylko pokiwałeś głową z politowaniem jak usłyszałeś, że znajomy od lat nie był na urlopie. Od razu w twojej głowie zrodziły się liczne negatywne sądy a tak naprawdę nie wiesz, dlaczego ktoś nie jeździ na wakacje, może ma ku temu obiektywne powody.
Ocenianie samo w sobie być może nie jest czymś złym, bo wszyscy mamy do tego pewną skłonność. Gdy w pracy pojawia się nowy kolega na początku przyciąga naszą uwagę i wystawiamy mu pierwsze oceny. Często po bliższym poznaniu okazuje się być całkiem inny niż myśleliśmy. Podobnie, gdy idziemy na wykład i pojawia się wykładający w pierwszych sekundach oceniamy go po wyglądzie, bo też i nie mamy, po czym. Warto podkreślić, że sam fakt oceniania nie jest zły natomiast zawsze należy starać się robić to z zachowaniem obiektywizmu.
Są jednak liczne sytuacje, kiedy negatywne ocenianie staje się dużym problemem. Załóżmy, że do kilku sąsiadek, które regularnie spotykają się na osiedlu dołącza nowa mieszkanka. Stare znajome na początku są optymistycznie nastawione do nowej sąsiadki, chcą ją poznać bliżej. Z pozoru wydaje się być do nich podobna, jest w podobnym wieku i mieszka blisko. Panie, które znały się wcześniej to młode mężatki, z małymi dziećmi, które nie pracują zawodowo. Nowa pani okazuje się być bezdzietną kobietą, która mieszka z partnerem bez ślubu. Uprawia sporty, podróżuje do dalekich krajów, wynajmuje pomoc sprzątającą, często zmienia samochody i nie ma zwyczaju gotować w domu. Stare sąsiadki po usłyszeniu tych informacji jakby z automatu przestają lubić nową i szybko jej to okazują. Dlaczego tak się dzieje? Kobieta swoim zachowaniem odbiega od ich schematów i ma odwagę mówić głośno, że nie chce być matką. Innym się to nie podoba, być może trochę gorszy a trochę wywołuje zazdrość. Ale czy to jest słuszna postawa? Na pewno nie! Dużo lepiej byłoby wykazać postawę tolerancyjną i najpierw starać się poznać punkt widzenia drugiej strony. Gdyby od razu wyzbyć się niepotrzebnego ocenienia stare sąsiadki mogłyby wiele zyskać na tej znajomości. Również i nowa sąsiadka mogłaby coś dobrego wnieść do swego życia z tej znajomości. Niestety w polskim społeczeństwie takie różnice często dzielą na długo.
Jeszcze gorsza sytuacja ma miejsce wtedy, gdy oceniamy kogoś, kogo nie znamy. Niestety jest to częsta przypadłość. Obserwujemy sąsiadów, osoby zatrudnione w tym samym zakładzie i mówimy o tych osobach nie to, co wiemy tylko to, co nam się wydaje. Najgorsze skutki występują jednak wtedy, gdy tymi spostrzeżeniami podzielimy się z kolejną osobą. Ta doda coś od siebie i plotka gotowa. Jednak takim zachowaniem można bardzo kogoś skrzywdzić. Warto, więc wytłumaczyć sobie mechanizm takich sytuacji. Oceniamy kogoś na podstawie tego, co widzimy i zakładamy, że to musi być właściwa interpretacja. A tymczasem pozory bardzo często mylą. Można na przykład na podstawie pozorów posądzić kogoś, że jest alkoholikiem. Skąd się to bierze? Przykładowo ktoś zaobserwuje, że dana osoba często wyrzuca odpady do szklanego kontenera, robi zakupy w sklepie spożywczo-monopolowym i do tego jeździ rowerem zamiast wykorzystywać samochody. Takie fakty mogą świadczyć o problemie alkoholowym, ale wcale nie muszą. Inny przykład to ocenianie czyjejś zamożności po pozorach. Można wysunąć wniosek, że dana osoba jest biedna, bo robi zakupy w lumpeksach a w markecie sięga po towar z półki przecenionej ze względu na bliską datę przydatności. To również mogą być pozory. Dana osoba przeciwnie do tego, co sądzimy może być zamożna, tylko przykładowo nie lubi wydawać pieniędzy na dobra konsumpcyjne, bo woli je przeznaczyć na edukację czy podróże.
Naukę tolerancji dobrze jest rozpocząć w młodym wieku. Tutaj właśnie ogromną rolę odgrywają rodzice a w dalszej kolejności nauczyciele, którzy kształtują postawy u młodych ludzi. Chcąc wychować swoje dziecko na człowieka otwartego i empatycznego od najmłodszych lat trzeba się starać pokazywać mu jak najwięcej. Dziecko powinno wyjeżdżać turystycznie, chodzić na imprezy kulturalne, uczestniczyć w zajęciach dodatkowych i mieć okazję przebywać z różnymi grupami społecznymi. Należy mu pokazać, że nie oceniamy innych ludzi po tym co mają, czyli nie ważne są zarobki czy samochody ale ich postawy, charakter i umiejętności. Warto wpoić swojemu dziecku, że dyskryminacja jest czymś złym a wszelkie postawy okazujące pogardę to tak naprawdę przejaw słabości.
Warto kształtować postawy tolerancyjne i starać się być otwartym na odmienność otaczających nas osób. Pamiętajmy, że źle oceniając możemy skrzywdzić innych, ale potem sytuacja może się odwrócić i to nas ktoś krzywdząco oceni. Szanujmy się, więc wszyscy nawzajem, pomimo różnic.